Bez tytułu
Idą święta. W sklepach świecidełkowy szał, pełno dekoracji, których nikt nie kupuje. Nic mnie tak ostatnio nie zadziwiło, jak kartofelki marcepanowe, które zauważyłem w markecie. Niech mi to ktoś kupi na Mikołajki! Jeszcze nie tak dawno miałem ochotę obdarować ludzi dobrocią, kupić im prezenty i wręczyć z okazji świąt. To było abstrakcyjne, chociażby ze względu na koszty. Teraz już mi nie zależy na niczym.
***
Nie przypuszczałem, że zwykłe badanie zębów będzie dla mnie tak stresujące. Zwłaszcza, że odbywało się w kinie. Fajna ta akcja Blend-a-med była, nawet trochę śmieszna. Powiedziano mi, że nie mam próchnicy, ale ja im tak do końca nie wierzę! Że niby ta ich magiczna pasta ma zrekonstruować moje zęby, które "wymagają regeneracji"?
Ja: Ostrzegam, że to może być wstrząsające.
Kobieta Blend-a-med: Nie pan pierwszy mnie ostrzega. Ale kiedyś musi być ten ostatni...
Dodaj komentarz