• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

chaos

Wszyscy się uwzięli na ten ostatni przedświąteczny weekend jak cholera. Sprzątanie pokoju odstawiłem sobie łaskawie na środę i miałem się zająć tym co konieczne. Szkoła zawaliła mnie ambitnymi zadaniami, z którymi nienawidzę się zmierzać. Ale rodzice wymyślili swoją "imprezę" na dzisiejszy wieczór. Rano gościliśmy pana od rur i sąsiada. Zamieszanie totalne. Dziadek zepsuł pilota od telewizora i to mi się oczywiście oberwało, bo to ja powinienem zauważyć, że woda powoduje zwarcie baterii, czyli prądu... Mama zaciągnęła mnie do pieczenia ciasta. Siostra kazała mi jechać po choinkę i bombki. Potem przecudny wieczór z językiem angielskim... Mam dość tego chaosu.

W całym tym bałaganie musiałem się jeszcze sprężyć, żeby wykonać skromny podarunek dla Sz. Wprawdzie nie robimy sobie w klasie prezentów, ale to właściwie nie jest prezent. Zwyczajna niespodzianka. Zaległe zdjęcia z wakacji, które powinny się znaleźć w jego kolekcji. Banalne, a jednak ciężkie do wykonania. Na szczęście o wszystkim pomyślałem z wielkim wyprzedzeniem. Najgorsze było wybranie cytatu i napisanie go na maszynie do pisania (jak ja kocham robić niepowtarzalne niespodzianki :D). Maszyna była po prostu tragiczna, pasek papieru zbyt długi, klawiatura nieco inna, pisałem to trzy razy. I tak on tego nie doceni, ale mam przynajmniej "dziką satysfakcję" :]

Moja choroba zamiast zanikać, zaczęła przybierać niespodziewane formy. Wydaje mi się, że straciłem węch. Nie czuję nawet zapachu cynamonu. A to oznacza, że nie czuję też smaku. Przeżuwam potrawy jak maszyna do recyklingu. Tragedia.

Idą, idą święta! Jaka to miła wiadomość. Ostatnio, jadąc autobusem stwierdziłem, że właśnie ten okres jest najpiękniejszy. Wszyscy się przygotowują, myślą, wydają pieniądze (to akurat ble...), latają po sklepach. Robi się tak radośnie i optymistycznie. Już nawet ta komercja mi nie przeszkadza. A niech se będą te czerwone mikołaje, mi to zwisa. No więc podoba mi się ten okres, a święta to znając życie przeminą szybciej niż się pojawią.
19 grudnia 2004   Komentarze (2)
Lets
19 grudnia 2004 o 13:03
U mnie w domu też jeszcze nic sie nie dzieje. Jedynie mama kupiła cukierki na choinke [jak się kazdy do mysla za wiele ich juz nie zostało ;)]. W ogóle nie czuje nadchodzących świąt. Do tego ostatnio dochdozi do samych strasznych wydarzeń [nie przesadzam], a szkoła? w szkole nie ma \"porzadkow i przygotowan przedswiatecznych\". Cisneli i cisną dalej. / Tez wymyslilam dosc nietypowy prezent dla znajomej :) Uwielbia reklamy piw - zrobie jej wieeeeeeeeeelką, płaską butle piwa :DDD Juz nawet wymyslilam gdzie będzie mogla ją sobie postawic w pokoju! ;) Tylko mam jeden problem - skąd ja wytrzasne coś duzego, płaskiego i sztywnego, na czym bedą sie trzymac farby?! [jutro zaczynam łazic po sklepach... moze mają cos niepotrzebnego]
InnaM
19 grudnia 2004 o 11:55
U Ciebie chaos, a u mnie nic się nie dzieje w domu. Zacznie się dopiero od środy, z tego co mi się zdaje. Oboje jesteśmy nieźli, jeśli chodzi o \"niepowtarzalne podarunki\", hehehe. Zawsze mi się podobało u Ciebie właśnie to, że dajesz Sz. odczuć, że jest dla Ciebie kimś wyjątkowym. A utraty smaku to z całego serca współczuję:D Pewnie bardzo uciążliwe:D A Święta... eee... to ja lepiej bez komentarza pozostawie;)

Dodaj komentarz

Skid | Blogi