Moja cudowna szkoła zorganizowała nam wizytę w ośrodku profilaktyki chorób nowotworowych czy jakoś tam. Było śmiesznie. Kobieta zachęcała nas do oglądania swojego nagiego ciała przed lustrem. Dali nam jakieś fantomy, czyli sztuczne cycki do pomacania. Mieliśmy wykryć w nich guzki. Potem wpuścili nas do gabinetu ginekologicznego. To miejsce nie należało do przyjemnych. Ten "fotel" z "szufladą" był okropny, z resztą wziernik i pędzelek też :#
Po powrocie do miasta poszedłem z Sz. i Łośkiem za zapiździankę, czyli zimową odmianę zapiekanki. Tak sobie myślę, że Sz. chyba mnie lubi. Wczoraj do północy graliśmy w Scrabble on-line. Mam zamiar urządzić z nim osiemnastkę i pojechać razem na wakacje. Nie wiem tylko, kiedy znudzimy się sobie nawzajem. To okrutne, ale niestety prawdziwe. Wszystkie moje znajomości prędzej czy później stają się nieciekawe...
no widze ze skidzik sie duzo nauczyl :D zajebiste, i jak tam wykryles jakies guza :D , mysl o tym pozytywnie jak bedziesz mial jakas ukochana to bedziesz wiedzial co bron boze szukac,nie smieje sie tylko mowie powaznie, bo mojej kolezanki mama ona zyje po jej ojciec wykryl guz wiec wiesz dobrze takie rzeczy wiedziec......no i co ty znajmosci nie zawsze sie nudza tylko czasami osoby sie roznia za bardzo od siebie, np mi sie ktos, do kogos bardzo ciagnie, czy w szkole, w polsc, na gg ale nici z tego bo tamta osoba niechce albo nie ma czasu albo po prostu za bardzo sie roznimy charakterem, ale jak to jest naprawde fajna znajomosc (kolestwo czy kolezenstwo) to przetrwa, no ciesze sie, ze jestes happy (z tego biore wniosek z noty) i zycze ci mieglo dnia i pzodrawiam serdecznie papap anka :*
Młody_15
03 marca 2004 o 21:20
No u nas jak narazie takich spotkan nie organizują...
Dodaj komentarz