Popadam w fanatyzm. Krótka analiza moich ostatnich przygód utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Ja już chyba przestałem kontrolować swoje zachowania. Stwierdzam, że mam fioła na punkcie Sz. (jezu jak to brzmi). No bo koniecznie chcę się z nim zaprzyjaźnić i robię wszystko co mogę, a poza tym zazdroszczę mu osobowości i stylu bycia. To wszystko bierze się z przeczucia, że już nigdy nie poznam drugiego takiego człowieka, ale nie wiem czy dobrze robię. Zaczynam nawet wątpić, czy jestem zdrowy psychicznie... Jadę z nim na wakacje, być może zrobię osiemnastkę, byłem trzy razy w kinie, zacząłem tworzyć słownik jego slangu, interesować się clubbingiem, grać w scrabble, byłem jego "rescuer", już nie wspomnę o tym co było tydzień temu i o ciągłych rozmowach na gg... Ja nawet zamówiłem w USA darmową baseballówkę z angielskim napisem w stylu "przyjaciel Sz." (chyba najlepiej by było gdyby mi jej nie przysłali). Zdałem sobie sprawę, że stałem się namolny, a dzisiaj z pewnością przesadziłem. Niepotrzebnie wziąłem czapkę, którą on zgubił a K. znalazł. Chciałem go zaskoczyć, a wyszedłem na idiotę albo nawet świra. Zaczynam się bać samego siebie i swoich głupich decyzji...
you thought you'd found a friend to take you out of this place someone you could lend a hand in return for grace [u2]
.:młoda:.
25 kwietnia 2004 o 01:01
znam to... tak samo miałam z qmpelą z anglika... qpowałam sobie takie same ciuchy a jej wmawiałam że mama mi qpiła niespodziankowo... qpiłam nawet taki sam kom!!! masakra... uważałam ją za ideał... ale teraz jush tak nie jest... i Ty tesh z tego \"wyrosniesz\"
skalar
16 kwietnia 2004 o 21:42
Kazdy ma swoj czas w ktorym potrzebuje milosci...:D
sorka blogi mi sie jebaly i mialam przyjsc wczoraj :)....hm wiem jak to jest bylam taka sama z Ela tylko troche dawniej, powiedz mi gdzie kupiles ta czpake i ci powiem czy ci pryszla czy nie znam sie troche na amerykanksich firmach ;) na nieszczescie w sumie :P no ale to dobrze miec takiego dobrego i fajnego kolege...tylko powiem ci jedno Ela teras nie jestem taka namolna jak bylam i jestesmy lepszymi przjaciolkami :) Presylam moc pozdrowen, facken i ide do tamtej notki dodac \"madra mysl\" pozdrawiam pa pa Puszek :*
hmm przyznam,że jestem zaskoczona..to tak jakbyś był jego fanem.. :) pozdro
jg
14 kwietnia 2004 o 19:32
Witaj, oj komplikujesz sobie trochę to życie, komplikujesz... Ale rozumiem Cię... Chyba:-) A może to trochę przesadzasz? i nie jest tak źle jak mówisz? Cierpliwości. Będzie dobrze.
Dodaj komentarz