imieniny
Właśnie rozpoczęły mi się ferie. Powinienem się cieszyć, ale mam jakieś dziwne uprzedzenia. To pewnie dlatego, że w tym roku je przenieśli (zawsze były na początku lutego). Czuję się nie za zbytnio, to chyba przez ciśnienie. Moje osiedle zostało dzisiaj zasypane. Spadła taka ogromna ilości śniegu, że według mnie starczyłoby na całe dwa tygodnie. Nie lubię zimy, oj nie lubię. Temperatura mnie nie rozpieszcza i ogólnie trudno się poruszać.
Dziś są moje imieniny, a ja rozważam sens istnienia tego dnia. Po jakie licho to w ogóle wymyślono? Skoro ludzie nie potrafią zapamiętać dat urodzin, to po co im jeszcze utrudniać życie? Poza tym nikt z moich znajomych i tak nie wie o moich imieninach, więc ten dzień nie ma dla mnie większego znaczenia.
Dodaj komentarz