• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

ja wysiadam

Tata narobił mi nadziei. Miałem pierwszy raz wsiąść do samochodu i przywieść ich do domu z nocnej imprezy. Napaliłem się jak dzika świnia na zakręcie. Ale jak zwykle zaczęła protestować mama i nic z tego nie wyszło.

Zacząłem się zastanawiać, czy warto marzyć. Zawsze lubiłem marzyć, wyobrażać sobie coś, co nigdy nie miało bądź nie będzie mieć miejsca, planować moje przyszłe wypowiedzi i nietuzinkowe sytuacje. Teraz doszedłem do absurdu i zdołowania. Jedynym wysuniętym wnioskiem było przekonanie, że jedyną metodą dla mnie jest po prostu 'chwytanie dnia'. Nie zadeptanie, tylko chwytanie!

Zacząłem się też zastanawiać, czym jest szczęście, jak bym je zdefiniował. Nie potrafiłem odpowiedzieć na to pytanie! Wydaje mi się, że jestem obecnie szczęśliwy, ale nie umiem powiedzieć czegoś więcej. To naprawdę tragiczne :]

Wyglądam jak wielbłąd po westernie. Najciekawszy w tym tygodniu był czwartek. Co to dla mnie wstać o 5.25, wypić kawę, napisać trzy sprawdziany, przebrnąć przez jakąś setkę słówek na dodatkowy angielski, wypić drugą kawę, odegrać dwie próbne matury... Taa... ból głowy, lewitowanie niczym zombie... Jak to Wera mówi: "Combo". W tym tygodniu troszkę lżej, ale podobnie. "Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam"
28 listopada 2004   Komentarze (6)
naamah
30 listopada 2004 o 21:13
W sumie \"niedługo\" weekend... wypoczniesz mam nadzieję ;)
InnaM
28 listopada 2004 o 20:09
Hehe, ja powinnam robić tak jak Ty [mam na myśli tę naukę], ale jakoś niespecjalnie mi się chce, wynikiem czego jest brak wyników;)
kasienka
28 listopada 2004 o 11:53
takie jest zycie
Aika
28 listopada 2004 o 11:44
uuuuu.....z tymi marzeniami, to u mnie też różnie bywa i bywało.Życie takie już jest, ale nie załamuj sie ;przyjdzie taki dzien, w którym przeklniesz wszystkie chwile załamania....papa
olza
28 listopada 2004 o 11:28
Ja mniej ekstremalną jazdę miałam niedawno - 4 lekcje i na każdej sprawdziany. No ale co to dla nas, młodych ;). A jeśli jesteś szczęśliwy bez jakiejś bliższej przyczyny - to nawet lepiej ;).
imaginacja
28 listopada 2004 o 10:53
Śpiewam to od dwóch tygodni...

Dodaj komentarz

Skid | Blogi