kac moralny
Wstyd mi, holernie mi wstyd, czuję się podle! Zapijam smutki w jednym niewinnym Gingersie. Po prostu muszę coś napisać, żyby mi ulżyło. Ja mam chyba za słabą psychikę do tego typu spraw. MG gadał z ojcem, ojciec kazał mu zwrócić mi kasę za ten pseudo-mandat. Mimo że naprawdę nie miałem ochoty, musiałem wziąć, bo MG postraszył mnie, że jak jego ojciec się wkurzy, to MG wkurzy się na mnie... Kurde jak mi wstyd, to była przecież moja wina... Wyszedłem na kompletnego idiotę, narobiłem kumplowi kłopotów, a jego rodzice musieli dodatkowo płacić za to wszystko. A pamiętam jak dzień wcześniej MG mi mówił, że z trudem wyciągnął od rodziców kasę na "przeżycie" na stancji. Boshe, ja już nie mam odwagi z nim o tym rozmawiać, w ogóle nie mam odwagi spojrzeć mu w oczy. Wali mnie to, że dzisiaj pół klasy się o tym dowiedziało. Ja chcę, by wszystko wróciło do normy...
Dodaj komentarz