krejzi dej
Stwierdziłem że warto by chociaż pójść do fryzjera. Niech ktoś zapanuje nad moim nieładem. Bo skoro mam wyglądać jak burak w moim starym garniaku, którego nie cierpię, to może mógłbym nadrobić wyglądem? Tak, tylko że większość fryzjerek jest po jakiś zawodówkach i jedyne co potrafią robić, to uruchomić maszynkę. A ja potrzebuję jakiegoś wizjonerskiego człowieka z pasją, który byłby w stanie mi coś doradzić... :D
Ciekaw jestem, co miało myśli kochane cielsko pedagogiczne pisząc: "Palenie tylko w holu - dla odważnych lub uzależnionych". Ja chciałbym sobie zapalić na studniówce, a nie zaliczam się do żadnej z grup! :/
Po dwóch godzinach siedzenia w poczekalni, w końcu dostałem upragniony świstek papieru. Mam przedłużone zwolnienie, więc facet od WF-u może mi podskoczyć. Ha ha ha! :D
Moja niepohamowana ciekawość i rządzą posiadania sprawiły, że wstałem dziś za dziesięć piąta, żeby kupić z rana Wyborczą. Po okrążeniu pół osiedla, w końcu w trzecim kiosku jeszcze była... Tak sobie teraz myślę, jaki jest sens posiadania encyklopedii tylko na literę "a"? Nie wiem, ale to tak naprawdę nieważne, mam dziką satysfakcję, że udało mi się dorwać tą gazetę.
Dodaj komentarz