• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

miasto paranoi?

Stwierdziłem, że po wczorajszym załamaniu muszę się gdzieś rozerwać i pojechałem do Galerii. Ale wcale nie było mi do śmiechu. W co drugim sklepie moja obecność uruchamiała popularne "pikawki" przy wejściu, a żeby było śmieszniej ja nic wcześniej nie kupowałem, nie miałem także żadnych paragonów przy sobie, a taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz w życiu. Nietrudno się domysleć, że wzbudziłem ogólne zainteresowanie i musiałem się tłumaczyć sprzedawcy. Trochę mnie to wkurzyło i po trzeciej "takiej akcji" spytałem się uprzejmie, czy przypadkiem nie ma dziś jakiejś awarii w Galerii. Oczywiście nic nie było, a miła ekspedientka "pocieszyła" mnie słowami: "Niektórzy ludzie... tak mają". Dosłownie miasto paranoi! Potem wpadłem na pomysł, że poszukam gdzie mieszka mój kumpel Evil, którego znam od 9 lat (sic!). Tak wiem, że to dziwne. Po turbulencjach w autobusie, 10 minutach szukania odpowiedniej ulicy, znalazłem go, zaskoczyłem, zagadałem, no i zawróciłem do domu.

Zdechł pech, bo powodzenie teraz w cenie.
01 lipca 2003   Komentarze (2)
EVil
25 lipca 2003 o 17:02
No dzień może jeden z gorszych, ale przynajmniej teraz wiesz gdzie mieszkam. ( hehe )
InnaM
01 lipca 2003 o 19:45
Też miałam taką sytuację, że włączył mi się taki alarmik w sklepie. Dobrze, że byłam z rodzicami, bo by zaraz policję wezwali czy coś. Oczywiście nic nie ukradłam:))) Wchodzę, a tu sygnał. Nie wiem czemu:)

Dodaj komentarz

Skid | Blogi