podsumowanie
Z powodu braku czasu i pieniędzy zmuszony byłem oddać się w ręce mojej mamy, żeby mi ścięła włosy. Myślałem, że to już więcej nie nastąpi, że to tylko dziecience wspomnienia, a jednak. Te prowizoryczne warunki, włosy opadające na ręce i nogi, wszędzie syf... Czułem się dość niezręcznie, jak biedne dziecko z Afganistanu. Tylko fotoreportera z National Geographic mi brakowało...
Zaczęło się lato, wprost nie mogę uwierzyć. Tak sobie myślę o tym co było i muszę stwierdzić, że to był nawet ciekawy rok:
- rok bez nerwów (bez wf-u)
- wagarowałem więcej (te niewinne ucieczki z polaka i histy)
- dziwnym sposobem a mam lepsze oceny niż rok temu :D
- zakochałem się chyba z trzy razy i równie szybko się odkochałem
- poznałem Sz. i nie wiem jak by to było bez niego
- afera z MG sprawiła, że nie jesteśmy już takimi dobrymi kolegami
- nasza klasa opanowała darmowe chodzenie do kina :)
- spędziłem noc w kinie :P
- rok osiemnastek, ale moja była tragiczna
- w tym roku pierwszy raz upiłem się wódką i jeszcze coś ale cichosza
- polubiłem muzykę klubową
- uzależniłem się od konkursów
- zapisałem się na kurs prawa jazdy ale jeszcze go nie ukończyłem
- i najważniejsze - moje życie nabrało pewnej atrakcyjności, coś w stylu "zacząłem powoli żyć zamiast tylko egzystować"
Dodaj komentarz