• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

podsumowanie

Dopiero wczoraj odkryłem, że czytanie książek w autobusie to fantastyczna sprawa. Zamiast się nudzić, człowiek aż chce jechać jeszcze i jeszcze dalej... Tak się wczułem w akcję, że gdy przyszedł kanar, to aż mi adrenalina skoczyła i wygięła brzuch :)

Z powodu braku czasu i pieniędzy zmuszony byłem oddać się w ręce mojej mamy, żeby mi ścięła włosy. Myślałem, że to już więcej nie nastąpi, że to tylko dziecience wspomnienia, a jednak. Te prowizoryczne warunki, włosy opadające na ręce i nogi, wszędzie syf... Czułem się dość niezręcznie, jak biedne dziecko z Afganistanu. Tylko fotoreportera z National Geographic mi brakowało...

Zaczęło się lato, wprost nie mogę uwierzyć. Tak sobie myślę o tym co było i muszę stwierdzić, że to był nawet ciekawy rok:
- rok bez nerwów (bez wf-u)
- wagarowałem więcej (te niewinne ucieczki z polaka i histy)
- dziwnym sposobem a mam lepsze oceny niż rok temu :D
- zakochałem się chyba z trzy razy i równie szybko się odkochałem
- poznałem Sz. i nie wiem jak by to było bez niego
- afera z MG sprawiła, że nie jesteśmy już takimi dobrymi kolegami
- nasza klasa opanowała darmowe chodzenie do kina :)
- spędziłem noc w kinie :P
- rok osiemnastek, ale moja była tragiczna
- w tym roku pierwszy raz upiłem się wódką i jeszcze coś ale cichosza
- polubiłem muzykę klubową
- uzależniłem się od konkursów
- zapisałem się na kurs prawa jazdy ale jeszcze go nie ukończyłem
- i najważniejsze - moje życie nabrało pewnej atrakcyjności, coś w stylu "zacząłem powoli żyć zamiast tylko egzystować"
22 czerwca 2004   Komentarze (2)
InnaM
23 czerwca 2004 o 00:18
Dopiero teraz odkryłeś zalety książęk?:D U mnie w domu wszyscy faceci są ścinani domowym sposobem... i jakoś nic w tym dziwnego nie widzę:D Ja na wf musiałąm chodzić, a tego nie lubię...wagarowałam tez więcej niż zwykle, ale oceny mi się pogorszyły...Nie zakochałam się ani razu...poznałam...eee...życie od tej gorszej strony:D Afera w klasie sprawiła, że wszystko się skomplikowało... W tym roku upłam się dwa razy:D I wcale nie wódką:D Za muzyką klubową nie przepadam:P Na kurs prawa jazdy mnie nie stać i pewnie jeszcze długo stać nie będzie:D:D:D A moje życie to nadal marna egzystencja...:P Czyli u Ciebie bilans jest jak najbardziej dodatni, nie?:D Więcej, zdecydowanie więcej dobrego niz złego:) Pozdrawiam:D
Chaos_Angel
22 czerwca 2004 o 22:48
No i bardzo dobrze. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Skid | Blogi