weekend z gerą w tle
Cały weekend poświęciłem na zakuwanie gery i mam dziwne przeczucie, że znowu będzie ciężko. Już nawet moje ulubione piosenki ledwo poprawiają mi humor. Wczoraj pięć godzin, dzisiaj siedem (sic!). Potrafię być zawzięty, wiem, nie wiem tylko czy słusznie. Zastanawiam się czy jestem z tego dumny, że cały weekend poszedł się walić przez jeden sprawdzian. Odpowiedź jest chyba może raczej pozytywna... :]
Dodaj komentarz