• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

wigilia

Zawsze się zastanawiałem, jak to jest, spędzić święta na lotnisku, być odciętym od świata itp. Teraz mam okazję spędzić swoje najgorsze święta w życiu. Załatwiłem się jak cholera! Krwotoczne zapalenie ucha środkowego. Jeszcze nigdy nie przeżywałem takiego bólu. Przez trzy godziny darłem się jak baran przed zarżnięciem. Babcia nie wiedziała co robić, siostra nie wytrzymała i wyszła do sklepu. A rodzice, jak gdyby nigdy nic, robili świąteczne zakupy. Przyjechali dopiero po piątym telefonie. Lekarz chciał mnie zatrzymać w szpitalu. Wtedy to by była prawdziwa jazda, już to widzę... W końcu jednak rodzice chcieli, abym został w domu. Jestem brudny i śmierdzący, mam leżeć w łóżku, brać antybiotyk. Po prostu miodzio.

Żal mi siostry, bo to na nią spadły wszystkie świąteczne obowiązki. Ominęły mnie m.in. świąteczne zakupy. Co to za święta bez zakupów w hipermarkecie? Zawsze to lubiłem. Lubiłem przesiadywać z rodzicami do północy w sklepie i kupować całą stertę żarcia, bo właśnie była promocja... Prezent świąteczny mam sobie kupić po świętach. Sylwestra musiałem odwołać. Ludzie przysyłają mi sms-y z życzeniami. A moje sms-y jakoś nie dochodzą, bo "najlepsza sieć komórkowa w Polsce" jest prawdopodobnie zapchana. W domu wszyscy podenerwowani. Choinka troszkę przerzedzona. Płakać mi się ciągle chce... Chyba mnie nikt nie odwiedzi.

Codziennie muszę jeździć do szpitala na zmianę sączka. Jestem teraz ogłuszony na jedno ucho. Dosłownie jak żołnierz po desancie w Normandii. Słyszę jakiś ciągły dźwięk, a od czasu do czasu coś tam bąbelkuje jak w oranżadzie. A dzisiaj, w Wigilię widziałem w szpitalu pewnego pana z synkiem. Pan miał wypadek, cały bok samochodu roztrzaskany. Na szczęście nic im się nie stało. Byli tylko okrążeni grupą policjantów. Ta scena mnie wzruszyła. Przed szpitalem stała laweta z tym trzaśniętym samochodem, na szyi tego pana uwiesił się synek, a pan miał pod ręką jakiś neseser, chyba był muzykiem, chyba grał na trąbce...
24 grudnia 2004   Komentarze (5)
Młody_15
25 grudnia 2004 o 21:40
chyba mamy w tej samej sieci :> moje smsy dochodzily i owszem ale po 4 godzinach...kuruj sie no i wesolych wbrew pozorom świąt ;)
InnaM
25 grudnia 2004 o 13:50
O matko jedyna... to straszne. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie, Mariuszek. Ten opis Twojej choroby brzmi naprawdę przerażająco. Leż w łóżku i wylecz się - a potem za wszystkie cierpienia sobie odbijesz. Całuję gorąco i przesyłam maaaaaasę pozytywnych wibracji i ciepła:*:*:*:* Wracaj do zdrowia!!
januszg
24 grudnia 2004 o 20:31
Witaj, przez te miesiące zaglądania przez okno do Twojego życia sprawiły, że w ten czas, pełen zadumy, radości i nadziei pragnę choć chwilkę zatrzymać się przy tobie, drogi Przyjacielu... Życzę Ci samych dobrych chwil, odwagi w byciu sobą, nadziei, przyjaźni, miłości... Życzę Ci spełnienia wszystkich planów, zamierzeń i marzeń... Życzę - jak pewnie większość :-) - sukcesów w nauce... Życzę Ci również wiary - nie w człowieka i Boga, ale wiary człowiekowi i Bogu... Wiesz, myślę, że od stworzenia świata oni są zawsze razem (nawet jak człowiek nie chce:-) Trzymaj się anielskich skrzydeł i leć, leć, leć - jak Ty potrafisz - tam, gdzie wzrok nie sięga! I zdrowia!!!!!!
nobody_special
24 grudnia 2004 o 18:45
Ciesz się z prostyh i małych radości :] ... Szukaj zawshe dobrych stron... to na prawdę zawsze Cie pocieszy.. szczególnie w wigilę :].. pomyśl, że pomimo chorego uszka możesz spędzić je z bliskimi :] .... w te święta nie pozostaje mi życzyć nic innego jak ZdrÓwKa :D ...Pozdrawiam
carnation
24 grudnia 2004 o 17:57
a ja sie ciesze ze ominely mnie zakupy swiateczne, bo nie znosze pchac tego wielgachnego wozka i nie lubie jak ludzie gapia sie co ja takiego tam mam :/ A Ty szybko zdrowiej!! Wesolych!

Dodaj komentarz

Skid | Blogi