• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 24 czerwca 2003


.: smutek + cisza = dołek :.

Holera! Złapałem doła - i to tak dużego jak stąd do Iraku. A wszystko przez to niespodziewane spotkanie z M. Ona się uśmiechnęła i powiedziała do mnie "Hej", no to ja jej też. Ale gdy zobaczyłem, że się gdzieś spieszy i w tym samym czasie wysyła SMS-a, to zdałem sobie sprawę, że jestem po prostu nikim (pisane przez wielkie N). Ja żyję i nie wiem po co żyję, inni żyją i żyją dla innych. Ta holerna samotność jest jak nóż, który ktoś ciągle wbija mi w plecy, a ja nie wiem jak mam się tego noża pozbyć. Przypominają mi się teraz słowa piosenki Łez: "Jesteś szarym człowiekiem wśród miliona innych osób. Wiem, że chciałbyś to zmienić...". Można by jeszcze zanucić Pink Floydów: "And silence that speaks so much louder that words, of promises broken". I właśnie ta cisza boli mnie najbardziej. Ja widzę tylko dwie możliwości takiej sytuacji: albo to ten świat jest dla mnie taki niewdzięczny albo to ja jestem jakiś aspołeczny. Tylko nie potrafię zrozumieć skąd to się bierze. Ludzie jakoś niby mnie akceptują, ale gdy przyjdzie co do czego, to o mnie zapominają. Ja przecież nic złego im nie robię, ba!, jestem tolerancyjny, lojalny, oddany, wrażliwy. Ale ciągle samotny...
24 czerwca 2003   Komentarze (2)
Skid | Blogi