czekając na...
Czekam na burzę, na wielką letnią burzę. Chcę zobaczyć niebo w kolorze czerni i białe pioruny rozbłyskujące na jego tle. Chcę się bać tak jak kiedyś, chcę poczuć moc natury, chcę patrzeć na to przez okno. Czekam na ten znak, czekam też na znak od kogokolwiek, jakiś bezinteresowny gest w moją stronę. Ale chyba nikt mnie nie widzi, tylko noc jest cierpliwa, przetacza się powoli, nie daje zasnąć, skłania do refleksji, po prostu ona czeka na mnie.