wtopa jak nic
Zapomniałem wczoraj wspomnieć o mojej cudownej inteligencji. Otóż tak się złożyło, że źle spojrzałem na plan lekcji i poszedłem do szkółki godzinę później. Moje zaskoczenie było dość duże i z powodu stresu nastąpił chwilowy paraliż mózgu... A to z kolei spowodowało, że moja inteligentna odpowiedź na pytanie wychowawczyni brzmiała: "zaspałem". To chyba najgłupsza ściema, jaka mi wtedy do łba przyszła! Gdybym powiedział, że np. byłem u lekarza, to mógłbym to potem usprawiedliwić, ale w tym przypadku chyba nic nie zdziałam. No i tym oto sposobem dokonałem pierwszych (nieświadomych) wagarów już w pierwszym tygodniu tego jakże przemiłego roku! Fajna wtopa, nie ma co! A tak poza tym wywołałem już zdjęcia z wakacji. I szczerze mówiąc stało się tak jak przypuszczałem. Podoba mi się tylko kilka fotek (dwie czy trzy), a na pozostałych wyglądam nieco... krzywo :P No cóż, fotogeniczny to ja na pewno nie jestem! A tak jeszcze bardziej poza tym, to z powodu braku czasu nie mogę pisać tak często jak w wakacje. Tak więc notki pojawiać się będą trochę rzadziej, ale na pewno będą, bo ten blog zaczął mi się podobać :)