wymózgowiony
Na dzisiejszej infie mózg mi się zlansował chyba z dwa razy (te zadania zabójczo wymagają myślenia). Praca z polaka wydawała mi się prosta i nawet się przyłożyłem. Ale potem Monia mnie oświeciła, że ona prawdopodobnie źle zrozumiała temat. No a ja po krótkiej chwili potrzebnej na dotarcie impulsu nerwowego do mózgu stwierdziłem, że zrobiłem coś podobnego. Dlatego też moja praca chyba raczej albo nawet na pewno może być nie na temat! A to oznacza laczka... Kurde no! jak to się stało, że przestałem myśleć w najmniej odpowiednim momencie??? A tak ładnie napisałem ten esej, ze wstępem i zakończeniem nawet...
A tak poza tym, to moja siocha stwierdziła, że taki człowiek z Idola jest podobny do mnie (że niby twarz i odruchy :o). Nie wiem jak on się tam nazywa, ale w etapie klubowym miał namalowany taki czarny pasek wokół oka. W każdym razie ja nie jestem taki zwariowany jak on. A tak jeszcze poza tym, to po serii odcinków Baru, którymi faszeruje mnie moja siocha (a ja tego nie cierpię), stwierdziłem, że chciałbym przeżyć hipnozę! To mogłoby być ciekawe - dowiedzieć się potem, co ktoś ze mną robił...
A tak poza tym, to moja siocha stwierdziła, że taki człowiek z Idola jest podobny do mnie (że niby twarz i odruchy :o). Nie wiem jak on się tam nazywa, ale w etapie klubowym miał namalowany taki czarny pasek wokół oka. W każdym razie ja nie jestem taki zwariowany jak on. A tak jeszcze poza tym, to po serii odcinków Baru, którymi faszeruje mnie moja siocha (a ja tego nie cierpię), stwierdziłem, że chciałbym przeżyć hipnozę! To mogłoby być ciekawe - dowiedzieć się potem, co ktoś ze mną robił...