• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 27 listopada 2003


aukcja

Szkoła mnie dzisiaj wkurzyła. Od jakiegoś czasu wszyscy zaczęli nam zadawać jakieś zagadnienia do samodzielnego opracowania. Tylko, że po pierwsze to zazwyczaj mieści się poza programem nauczania, a po drugie nie podoba mi się taki system, w którym ja sam mam się uczyć (to po co jest szkoła???). Gdyby nie ta lepsza część lekcji, to miałbym naprawdę zwalony dzień. Udało mi się poprawić mojego Oskara z chemii na bdb (co za satysfakcja). Poza tym w szkole była dzisiaj aukcja, z której dochód zostanie przeznaczony... uwaga, uwaga... na wyposażenie nowej świetlicy!!! (paranoja). Jakoś tak nie miałem ochoty dawać ani grosza na tą kochaną placówkę (i tak nie miałem drobnych, żeby się złożyć). Ale było nawet śmiesznie, bo nauczyciele ofiarowali różne przedziwne "skarby" - Olej dał swoje świadectwo z liceum (moja klasa chciała kupić, ale ktoś ją przebił), Śliwiński - swój portret z dzieciństwa, Markwitan - płyty winylowe z muzyką Smurfów, Natalii Kukulskiej, The Doors (wydanie rosyjskie :P). Poza tym były listy dyrektorskie (zwalniają z odpowiedzi) i ciasta upieczone przez belfrów. No ale fajnie było też dlatego, że usiadłem obok M. (tzn. jakby to ująć mojej sympatii :P). Zmusiła mnie to myślenia - musiałem podać jej pytania z gery! A potem to nie za bardzo wiedziałem, o czy rozmawiać, więc zacząłem robić to, co mi wychodzi najlepiej, czyli komentowałem ogólną sytuację, wprowadzając elementy humoru i sarkazmu :P No a moja klasa kupiła w końcu babkę piaskową (którą się później podzieliliśmy, a jutro muszę im oddać kasę, ha!) i jeszcze kilka śmiesznych skarbów należących do wicedyrektorki.
27 listopada 2003   Komentarze (2)
Skid | Blogi