ocenki
Mam już dość frytek. Odkąd moja rodzina zaopatrzyła się w specjalny gadżet do smażenia tych ziemniaków, zacząłem coraz częściej dostawać pod nos talerz tych żółtych wyrzynanek. Lubiłem frytki, ale gdy stały się alternatywą dla normalnych obiadów, to mi się odechciało. Jeszcze dzisiaj była mała afera, bo tata kupił te zamrożone frykasy, mimo że były jeszcze w lodówce. No i teraz mamy jakieś 4 kilo tego dziwactwa i ledwo się to zmieściło w zamrażarce. Chyba się prędzej osram, niż przejem to wszystko...
Dzisiaj było zebranie z rodzicami. Chodziło o oceny semestralne, a afera wybuchła z innego powodu... No bo przez ostatnie miesiące całkiem często przepadały nam lekcje, a niektórzy nauczyciele po prostu olewali sobie lekcje (a do matury coraz bliżej :]). Ojciec Asi trochę się wkurzył i powiedział, że szkoła ma dobrą opinię tylko ze względu na dobrą młodzież, a nie poziom nauczania!!! A tak wogle to przejąłem się trochę problemem MG. Chłopak uczył się w gimnazjum niemca, teraz też ma dodatkowe zajęcia, a na semestr dostał gorszą ocenę niż ja (tzn. 3+)! No i tak sobie myślę, że jego rodzice trochę się wkurzą, jak on im pokaże tą kartkę. Hmm, ja tam wiem, że jego ojciec bywa zły... a gdy się dowie, że płaci za syna i nie widzi rezultatów (wolę nie myśleć).
O siebie się nie martwię bo moja średnia wynosi 4,27. Mogło (a właściwie miało) być lepiej, ale tak jakoś wyszło. Wogle ten rok taki jakiś cięższy mi się wydaje. No i ta gera mnie dręczy. Muszę pokazać Olejowi, że stać mnie na 5, po prostu muszę!!!
Dzisiaj było zebranie z rodzicami. Chodziło o oceny semestralne, a afera wybuchła z innego powodu... No bo przez ostatnie miesiące całkiem często przepadały nam lekcje, a niektórzy nauczyciele po prostu olewali sobie lekcje (a do matury coraz bliżej :]). Ojciec Asi trochę się wkurzył i powiedział, że szkoła ma dobrą opinię tylko ze względu na dobrą młodzież, a nie poziom nauczania!!! A tak wogle to przejąłem się trochę problemem MG. Chłopak uczył się w gimnazjum niemca, teraz też ma dodatkowe zajęcia, a na semestr dostał gorszą ocenę niż ja (tzn. 3+)! No i tak sobie myślę, że jego rodzice trochę się wkurzą, jak on im pokaże tą kartkę. Hmm, ja tam wiem, że jego ojciec bywa zły... a gdy się dowie, że płaci za syna i nie widzi rezultatów (wolę nie myśleć).
O siebie się nie martwię bo moja średnia wynosi 4,27. Mogło (a właściwie miało) być lepiej, ale tak jakoś wyszło. Wogle ten rok taki jakiś cięższy mi się wydaje. No i ta gera mnie dręczy. Muszę pokazać Olejowi, że stać mnie na 5, po prostu muszę!!!