• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 06 kwietnia 2004


niedopowiedziane

Jest lepiej, znacznie lepiej. W niedzielę poszedłem do spowiedzi. To mi chyba najbardziej pomogło. Pozbyłem się pewnego wewnętrznego skrępowania. Tego dnia pierwszy raz zapragnąłem zapłakać w kościele (sic!). Tak sobie pomyślałem o tym wszystkim co było, o tych szczęśliwych chwilach w moim życiu i wzruszyło mnie to. Kiedy ksiądz święcił te palmy i gdy chlupnął na mnie strugą po twarzy, poczułem się jakiś lepszy i miałem ochotę się zaśmiać. To była ciekawa Msza. Chciałbym już nadal się tak cieszyć. Chciałbym, żeby Sz. został moim przyjacielem. Chciałbym, żeby o tym wiedział, ale nie mogę mu powiedzieć. Wolę nie niszczyć tego, co jest "niedopowiedziane", bo jeszcze czasem nie zrozumie...
06 kwietnia 2004   Komentarze (9)
Skid | Blogi