• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 25 maja 2004


żałosne

Mam ochotę zatopić się w wannie tak jak panna Spears w swoim najnowszym teledysku. Powiedziałbym nawet, że to żałosne. Nadeszły czasy, w których ludziom nie wystarcza GG, żeby poprzez opis dać innym do zrozumienia, że coś w ich życiu jest nie tak. Młode, zdolne dzieci XXI wieku popadają w bardzo dorosłe depresje. Nawet rodzicom nie śniły się takie frustracje. Bo oto ich dzieci piszą po kryjomu pamiętniki, by wykrzyczeć całemu światu prosto w twarz, że nie chce im się żyć, ponieważ nie znają mechanizmów, które przydzielają im problemy. To pokolenie straceńców przelewa swoje chore myśli do sztucznego świata, po to tylko, by czekać aż dziesiątki nieznanych osób napisze ciepłe słowa pocieszenia. Te małe istotki zarówno leczą się same, jak i krzywdzą się same na nowo. A potem przychodzi do szkoły taki pan, który chce pobawić się w europejską politykę i wmawia im, żeby były patriotami swoich czasów. A się pytam: co państwo dla mnie zrobi? Jeszcze bardziej umęczy, wykorzysta, zdołuje, czy może od razu uśmierci w szpitalu? A najśmieszniejsze jest to, że cała historia dotyczy właśnie mnie. To jest dopiero żałosne...

Sz. dał mi do zrozumienia pewną rzecz. Szedłem sobie przez miasto i przysłuchiwałem się jego rozmowy z Łośkiem. A potem jedno zdanie wbiło się we mnie jak nóż w plecy: "Mario zamula". I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie nowe znaczenie tej krótkiej sentencji. Jest to bowiem powód, dla którego nie mogę być przyjacielem. Hmm, naprawdę ciekawe. Jeszcze ciekawsze jest to, że ja się wcale nie obraziłem. Mnie to tylko boli, bo ludzie nie dostrzegają innych zalet poza szaleństwem i wiecznym uśmiechem...
25 maja 2004   Komentarze (4)
Skid | Blogi