Poszedłem wczoraj na wagary. I to jeszcze tak chamsko w środku lekcji. Sz. miał darmowe wejściówki do kina. Spóźniliśmy się, ale i tak byliśmy jedyni na sali. Mieliśmy zwałę, bo film puścili tylko dla nas i to w dodatku za darmo! Kupiliśmy sobie duży popcorn i w pełnych wygodach oglądaliśmy... bajkę "Mój brat niedźwiedź". Nawet śmieszna, ale widziałem lepsze. Tak sobie pomyślałem, kto tu jest niedźwiedziem a kto nie. Wiem to głupie, ale brakuje mi tego w życiu - braterstwa, przyjaźni...