Nie jest źle. Znowu zaszalałem, kupiłem na wyprzedaży w markecie cztery oryginalne płyty po 5 zł każda: Radiohead, Bjork i dwa soundtracki!!! Tak w ogóle to kupiłem to wszystko za pieniądze mamy, więc jestem cały happy. Wyspałem się dzisiaj w nowym pokoiku, włączyłem nową muzę i tańczyłem (sic!). Nie pamiętam o co chodziło z tym przesądem, ale coś że ważny jest pierwszy sen w nowym mieszkaniu, że to coś tam chyba oznacza... Sen nie był jakiś wyjątkowy. Miałem grać w jakimś przedstawieniu i gdzieś pojechaliśmy z ludźmi, żeby ćwiczyć. Tam kupowaliśmy sobie żarcie i kobieta w sklepie chciała mnie oszukać na chrypkach bodajże. Potem widziałem wychowawczynię z gimnazjum z wózkiem dziecięcym. Pamiętam, że padał deszcz, a ja widziałem jeszcze ludzi, których znam z widzenia ze szkoły i innych znajomych. I to wszystko.