• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 22 września 2004


nic specjalnego

Uświadomiłem sobie, że nie powinienem samemu chodzić do fryzjera, bo nigdy nie wiem, czego żądać. No i zawsze tłumaczę to w taki sposób, że efekt nie jest tym, co zaplanowałem. Ja chyba po prostu potrzebuję osobistego stylisty i fryzjera w jednej osobie.

Aha, oczywiście tylko ja się przejąłem zdjęciem klasowym, co nie zmienia faktu, że z pewnością zrobiłem jakąś głupią minę.

Ciągle myślę o studniówce i nic w tym celu nie robię. Codziennie powtarzam sobie, że zaproszę ją jutro, bo dzisiaj albo boli mnie głowa albo jestem głodny, mam dość, nie widzę jej na korytarzu itp. Nie wiem, czy to nie wyjdzie głupio, jak sobie kogoś wychaczę. Byłbym... hmm, jedynym facetem z klasy, który sobie kogoś przyprowadzi. I w dodatku kogoś, kto wcale nie jest moją dziewczyną...

To już drugi tydzień od początku roku bez j. polskiego, a w piątek nie ma nas w szkole, bo jesteśmy w Toruniu. Ciekawe jak ta klasa maturalna się zakończy... Semestr zacząłem od oceny numer 5, więc to nie wróży nic dobrego. Rok temu to był dop i skończyło się dobrze. Teraz może być na odwrót.

Praktykant z fizyki lekko mnie zirytował. Wziął mnie do tablicy, kazał liczyć dziwne zadanie, a ja nie wiedziałem co mam robić:
On: Ale ty to dynamicznie rozwiązujesz... To jest prawo Ohma? Może weź trochę popuść dla klasy.
Ja: Hmm? Po-puść? Po-puść? [zepchnął mnie na bok, więc chciał pewnie powiedzieć posuń się, ale wszyscy buchnęli śmiechem, w końcu ja też zacząłem się brechać]
On: No dobra, skupmy się na zadaniu.

Załamka, szok, strach, obawa - tylko tak można określić mój stan. Po przejrzeniu dzisiejszych testów z GW wyszło, że z podstawowej matmy mam jakieś 60% a z rozszerzonej coś blisko, blisko 0%. "Już za >> siedem miesięcy << matura..."
22 września 2004   Komentarze (1)
Skid | Blogi