• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 05 października 2004


"zabierzcie go do domu..."

Moja mama wylądowała z nogą w gipsie. Pęknięta kostka, ileśtam dni / tygodni w gipsie. Teraz kuśtyka jak inwalida i krzyczy, że rozwali ten gips :(

Nie wiem, czy ja jestem taki sentymentalny i wrażliwy, ale żal mi Fc. Dość często gadamy na GG, jest dość szczery i chyba mi ufa. Całą ostatnią imprezę spędziłem w jego toważystwie, bo właśnie mi go żal. Wyskakałem się porządnie, że aż mięśnie mnie teraz bolą. Najlepszy był schemat jak już mi odbijało i byliśmy trochę pijani. Wtedy śpiewaliśmy wspólnie piosenki na kanapie... No i nie zapomnę jak J-a-c-a, którego nie znam osobiście, schlał się w cztery dupy i dostaliśmy bojowe zadanie: "Zabierzcie go do domu...". Taa, jasne, zwłaszcza, że nocny jeździ co dwie godziny! Wpakowaliśmy go tylko do autobusu, koleś zaczął rzygać i sam zafundował sobie wyrzucenie przed konduktora. Miał szczęście, że to był akurat jego przystanek. Z tego co widziałem w szkole, nadal żyje, więc pewnie trafił do domu... :P
05 października 2004   Komentarze (2)
Skid | Blogi