• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 21 stycznia 2004


balowanie i spadanie

Czuję się jak ostatni kretyn. Tak mi się zdaje, że klasa zrobiła sobie ze mnie jaja. Mieliśmy się wczoraj spotkać na mieście. No i przyszła aż jedna osoba, za którą nie przepadam. Myślałem, że zapadnę się pod ziemię. Zrobiliśmy małą rundkę po pubach. W jednym nie chcieli nam sprzedać piwa. Obciach nieziemski, ludzie mieli z nas polewkę. Już więcej nie umawiam się z mają klasą...

Tak w ogóle to popadam w skrajności. Nic jeszcze nie zrobiłem w te ferie. Ciągle baluję, a to do mnie nie podobne. Dzisiaj znów idę na osiemnastkę. Tym razem jako osoba towarzysząca. Nawet nie znam tej solenizantki, ale Pati mnie zaprosiła, więc nie wypadało odmówić. Moja mama kupiła mi nawet kwiatka. Śmiać mi się chciało, gdy zobaczyłem "cudowną" wizję kwiaciarki, która przybrała białą różę. Jakieś sztuczne sianko, zakręcony kikut, złota wstążka i różowy kłos zboża. Naprawdę rewelacja <rotfl>.
21 stycznia 2004   Komentarze (1)
Skid | Blogi