• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 17 maja 2004


i stanie się już

Czekam do północy, aż stanie się już... Walnę opis na GG, zapalę sobie świeczkę, którą dostałem od klasy rok temu i jako pierwszy złożę samemu sobie życzenia... Nie liczę na żadne nocne telefony, tudzież 160 znaków, bo "spracowani oracze" albo śpią, albo mają inne rzeczy na głowie. Tak tylko jakoś wykombinowałem, że pierwsze minuty tego dnia spędzę sam, żeby pogodzić się z tym wszystkim. Miałem tego tak nie przeżywać, ale niewiadomo czemu rozpiera mnie energia. Zaliczyłem dzisiaj fryzjera, moja ulubiona bluzka czeka na wyprasowanie, a gacie w gwiazdki będą jutro miały swój dzień (zawsze sobie wmawiam, że mają mi przynieść szczęście, ale ciągle zapominam czy tak rzeczywiście było). No i w dupie mam to, co się wydarzy w szkole, ten dzień traktuję poza wszelkimi normami (mogą robić ze mną co chcą). Jednak z drugiej strony żal mi trochę dzieciństwa, bycia młodym i tych wszystkich różnych, dziwnych, śmiesznych rzeczy, które co jakiś czas robiłem. Było miło przez te kilkanaście lat. A teraz to taka stara dupa ze mnie będzie... :P

Moja klasa odstawiła niezły numer. Podszedł do mnie MG i powiedział, że uzbierało się dość dużo kasy i mam mu powiedzieć co chcę dostać na urodziny, bo oni nie wiedzą co mi kupić. Pierwszy raz coś takiego zrobili. Poczułem się lekko skrępowany. Moim skromnym zdaniem prezent powinien być niespodzianką, a nie takim zaplanowanym zakupem. No co miałem zrobić, powiedziałem mu, ale to będzie z pewnością trudne do zrealizowania, więc może sami coś wymyślą.

Co do urodzin, to poza tym energetycznym nastawieniem jest jeszcze inne. Szczerze powiedziawszy boję się... Najbardziej o frekwencję na imprezie, potem o zabawianie ludzi i to że zasnę (sic!). Myślałem, myślałem i w końcu wymyśliłem, że są trzy możliwe scenariusze:
1. Przyjdą wszyscy, będzie świetnie i będę miał zajebisty humor. W skrócie - WIELKA REWELACJA.
2. Większość ludzi nie przyjdzie, będę wkurwiony, uchleję się w cztery dupy i zasnę na kanapie przed północą. W skrócie - WIELKA KOMPROMITACJA.
3. Przyjdą ludzie, ale ci na których mi najmniej zależało, będę udawał że się dobrze bawię, będzie sztucznie. W skrócie - WIELKA IMPROWIZACJA.
Mam dziwne przeczucia co do tej trzeciej opcji. Ale kurde musi się udać, za dużo wysiłku i kasy na to poszło. Niech tylko ludzie to zrozumieją.
17 maja 2004   Komentarze (9)
Skid | Blogi