Cały dzień zakuwania nie poszedł na marne. Zdałem ten głupi egzamin wewnętrzny na prawko i to bezbłędnie!!! Nie sądziłem, że sprawi mi to aż taką satysfakcję. A prawdziwy egzamin dopiero nadejdzie, w sierpniu...
Szlag mnie trafia przez tą pogodę, już nie mogę na nią patrzeć. Całymi dniami śpię, kręci mi się w głowie, boli mnie głowa, jestem osłabiony, anemiczny i nie do życia. Poza tym od czasu przyjazdu coś się rozregulowało w moim organizmie, chyba coś z nerkami. Szczam dosłownie co godzinę i to jeszcze tak chamsko przeźroczyście :/