out
Uzależniłem się od porannej kawy z mlekiem. Dziwne, ale realne :)
W ogóle ostatnio jakiś sentymentalny się zrobiłem. Odbiło mi na punkcie wojny. Co tydzień czekam z niecierpliwością na "Kompanię braci", ten serial mnie po prostu wzrusza! No i marzę o tym, żeby powtórzyli "Szeregowca Ryana", bo kurde nie mogę przeżyć, że nie widziałem pierwszej godziny tego filmu. Codziennie oglądam zwiastuny, ale to nie pomaga. Przeczytałem "Działa Nawarony", książka średnia, wolałbym już to "Na Zachodzie bez zmian", ale już jej nie dostanę.