Pierwszy raz miałem ochotę rozbeczeć się w szkole. Gdyby nie ten kibel, to nie byłbym w stanie się powstrzymać. To wszystko jest takie popierdolone. Zawsze to ja muszę być tą rzeczą, o której wszyscy zapominają, przestawiają, nie liczą się, a później otwarcie w twarz się z niej śmieją. Kurwa, no przecież to nie pierwszy raz! Ja kurwa nie jestem z żelaza, to boli! I nie chodzi o durny test, chodzi o to, że mam dość takich kolegów. Niestety nikt tego nie jarzy.