• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 10 października 2004


zły...

To miała być kolejna, zwykła impreza. Tyle tylko, że z dojazdem był problem. Wszystko było dopięte na ostatni guzik i dwie godziny przed wyjściem dowiedziałem się, że ojciec się na mnie wkurwił i nie przyjedzie po mnie. No i nie poszedłem, bo jak bym wrócił następnego dnia pijany i zmęczony to już widzę tą rozmowę. No i super, rewelka, musiałem wszystko odkręcać. Straciłem kasę na prezent i pięć godzin na to, żeby dwa razy jechać do miasta. Cholera jasna. Prawie się rozpłakałem, gdy poszedłem do Fc, żeby on przekazał ten głupi krawat. Musiałem się kurwa włóczyć po jakichś zasranych kamienicach w śródmieściu, gdzie jest więcej drechów niż u mnie. Potem jeszcze przedzierałem się w ciemnościach przez krzaki żeby dostać się do hipermarketu i kupić gazetę. I tak wyglądała sobota w moim wykonaniu. Niech się wszyscy pierdolą i dadzą mi spokój. Przez całe życie byli przyzwyczajeni, że moje życie opierało się na relacjach: dom-szkoła, szkoła-dom, nauka-telewizor. I dziwili się, czemu nikt mnie nie odwiedza, czemu siedzę w domu. A teraz, gdy wszystko jest takie, jakie być powinno, mam jakiś tam znajomych, jest kino, imprezy, smsy itp. itd. to się czepiają, że się opuszczam we wszystkim, brzydzę się pracą fizyczną i baluję cały czas. Kij im w oko.
10 października 2004   Komentarze (2)
Skid | Blogi