• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 01 listopada 2004


smętne dni

Na cmentarzu raz ciepło, raz zimno, raz nawet słoneczko wyszło. Ogólnie to oklepany scenariusz: postaliśmy trochę, najedliśmy się u babci/cioci placków i pojechaliśmy do domu. W międzyczasie musiałem przeczytać wiersze Leśmiana. Jaki to dziwny poeta... Już widzę te jutrzejsze interpretowanie...

Niedzielny dzień ciągnął się niemiłosiernie. Dodanie jednej godziny więcej w niczym mi nie pomogło. Przez większość czasu walczyłem z samym sobą, żeby się zmobilizować do wytężonej pracy. Jak to zwykle bywa nie zrobiłem za wiele. Wizja poprawy z historii nie napawa mnie ani odrobiną optymizmu, zwłaszcza że ta "wiedza" za cholerę mi nie wchodzi. Rosyjskie rewolucje są tak ciekawe, że za pierwszym razem zasnąłem i odpuściłem sobie. A teraz muszę do tego wracać i na dodatek umieć.

Zastanawiam się, czemu przez całe życie muszę chodzić w za dużych kurtkach zimowych? Albo nie ma takiego fasonu, albo nie ma takiego rozmiaru, albo w ogóle nie produkują w małych rozmiarach. No i suma sumarum czuję się jak napompowana bombka. Nie lubię tego uczucia.

Przeszedłem na tryb tekstowy. Imieninowe życzenia wysłałem sms-em, bo rozmawiać z nim się nie da. Po dwóch godzinach pobytu w szkole otrzymałem podziękowanie, również w formie sms.

Nie potrafię pojąć, dlaczego oni nie rozumieją. Ja przecież umiem śmiać się z siebie, ale nie z tego, że ktoś mnie dręczy, szarpie, bije. Zacząłem po części świrować. Też nie pomogło. No i dalej nie rozumiem. Gdyby sądzili, że jestem głupi i dziwny, to by mnie olali i dali mi spokój. Wychodzi na to, że jednak mnie lubią. Mają tylko radochę z moich nerwów. Czyli dręczenie mnie sprawia im przyjemność. To przecież chore. I takie dziecinne. To oni powinni się leczyć a nie ja...
01 listopada 2004   Komentarze (6)
Skid | Blogi