• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 26 grudnia 2004


wszyscy mówią kuruj się

Beznadziejne te święta. Ponuro było i bez wyrazu. Tak mi się smutno zrobiło jak cholera. Jak tak leżałem w czwartek po tym krwotoku, to myślałem o najgorszym. Nie miałem pojęcia co mi jest. A może mi żyła pękła? Gdzieś tam teraz wypływa krew, zrobi się krwiak na mózgu, dostanę paraliżu albo od razu umrę. Leżałem na kanapie i myślałem, że to może być koniec. Że zaraz zamknę oczy i umrę bezboleśnie. Opadną mi powieki, a potem znajdą mnie skulonego na kanapie. I co wtedy pomyślą rodzice? Poczują żal, że robili zakupy? A co inni pomyślą? Że mnie nie docenili, że za bardzo mną pomiatali? Leżałem tak i nikogo nie obchodziłem. I byłem zmęczony. I co? Biedny Mario mrugał oczami, ruszał kończynami, bo chciał żyć, nie chciał zasnąć. I co? Nikt mnie nawet nie odwiedził. Jebani konfidenci. Tylko zdrówka potrafili życzyć. Jak taki głupek chodziłem z komórką przy dupie! Zawsze sam, przez całe życie sam! Napisałem mu, nie błagałem, nie prosiłem, ale napisałem, że jak mu się nudzi to zawsze może mnie odwiedzić, to chyba było oczywiste...

"Szli obok siebie - dwa niezależne kontynenty doświadczeń i uczuć - niezdolni się porozumieć."
26 grudnia 2004   Komentarze (5)
Skid | Blogi