nerwy bez przerwy
Lekarz powiedział, że mam strupek na błonie bębenkowej, więc wszystko się pięknie zrasta. I szumy w uchu są mniejsze. Nie mogę się doczekać, kiedy to się skończy.
W moim pokoju zalągł się taki syf, że mam już dość. Wszystko przez ten nagły atak spawacza z tym uchem. A przez święta zdążyło się tego nazbierać. Wszędzie jakiś kurz, pyłki, nitki, resztki, kocie kłaki... A dzisiaj zdałem sobie sprawę, że podoba mi się darcie papieru i robienie porządków z różnego rodzaju kartkami, notatkami, dokumentami i gazetami. Wyborne...
Porady z mojego komputerowego kalendarza są wręcz śmieszne i żałosne: "Przynajmniej raz w roku zrób coś nieoczekiwanego i skandalicznego, byle nie wiązało się to z pieniędzmi lub kobietami. I nie pozwól, żeby twój szef cię na tym przyłapał." Bez komentarza...