pier, pier, pierniczki
Święta coraz bliżej... Ocenki już prawie wystawione, jeszcze tylko parę dni i będzie spokój. Wczoraj za moją grę komputerową, która tak do końca nie działała dostałem 4 (hihi, to się nazywa litość a nie szczęście!). Ponadto wczoraj było uroczyste otwarcie nowej, wyremontowanej... uwaga, uwaga... toalety męskiej!!! W tej przełomowej chwili nie mogło zabraknąć dyrektorki, która oficjalnie przecięła wstęgę przyklejoną do drzwi (to była żenada totalna ;P). Ale kibel wygląda bardzo ładnie, taki niebieściutki klimacik. A dziś po całym domu roznosi się zapach świątecznych pierniczków. Aaahhh, ja już chcę mieć wolne...