• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

skid

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum grudzień 2003, strona 2


< 1 2 3 4 >

pier, pier, pierniczki

Święta coraz bliżej... Ocenki już prawie wystawione, jeszcze tylko parę dni i będzie spokój. Wczoraj za moją grę komputerową, która tak do końca nie działała dostałem 4 (hihi, to się nazywa litość a nie szczęście!). Ponadto wczoraj było uroczyste otwarcie nowej, wyremontowanej... uwaga, uwaga... toalety męskiej!!! W tej przełomowej chwili nie mogło zabraknąć dyrektorki, która oficjalnie przecięła wstęgę przyklejoną do drzwi (to była żenada totalna ;P). Ale kibel wygląda bardzo ładnie, taki niebieściutki klimacik. A dziś po całym domu roznosi się zapach świątecznych pierniczków. Aaahhh, ja już chcę mieć wolne...
09 grudnia 2003   Komentarze (1)

zmiana

Postanowiłem zmienić wygląd bloga, bo stare kolory już mi się znudziły. Było tak jakoś ponuro i sztywno, a ta wesoła buźka po lewej nie pasowała do takich klimatów. Szczerze mówiąc, przywłaszczyłem sobie te kolorki z pewnej angielskiej witryny, ale co tam. Myślę, że strona się trochę ożywiła i jest jakoś tak rodośniej. Rozbudowałem też linki do innych stron, zmieniłem motto i wkleiłem tekst piosenki :D
08 grudnia 2003   Komentarze (1)

skip & skid

Dzisiejsza część weekendu była równie leniwa, co wczorajsza. Zjadłem sobie śniadanie mistrza, czyli kubeł płatków z mlekiem, jogurt i wypiłem moje ukochane cappuccino o smaku irish cream (bo wczoraj nie miałem już sił). Rodzice mnie trochę wkurzyli, bo chciałem obejrzeć po południu film (My dog, skip) i przez to ich oglądanie parkietu straciłem pół godziny. A film był dość ciekawy i nawet wzruszyłem się pod koniec. Wszystko przez ten motyw braku przyjaźni, no i jeszcze śmierć psa... Tak poza tym to wieczór mnie zaskoczył, bo odezwała się do mnie Ewa z drugiego mat-fizu. Historia dość skomplikowana, bo ona jest kuzynką takiej Marty z mojej klasy i była z nami na wycieczce w czerwcu. Tylko że jakby to powiedzieć zawsze miałem wrażenie, że ona nie chce mnie poznać. No i mówiliśmy sobie tylko "cześć" i nie rozmawialiśmy w autobusie (no bo o czym?). A tu taki psikus, wysłała mi coś na GG, a ja, dzięki moim zdolnościom rozpoznawczym nawiązałem niebywały kontakt... A ona się niby zastanawiała, czy ja się wreszcie skapnę, że ona to ona. Dziwne, naprawdę dziwne, dziewczyna, którą zawsze podziwiałem za styl i osobowość nagle zaczęła mnie zaczepiać w wirtualnym świecie...
07 grudnia 2003   Dodaj komentarz

egoistycznie mi jest

Czekałem na ten weekend z niecierpliwością. Postanowiłem, że odpocznę od tych wszystkich monotonnych spraw, bo tydzień temu musiałem harować niepotrzebnie w sobotę. Semestr się kończy, ale ja mam to gdzieś, należy mi się parę chwil dla siebie i tylko siebie. I tak też dzisiaj było. Wstałem coś koło 10.00. Mikołaj jednak o mnie nie zapomniał (myślałem, że mama już nie praktykuje zwyczaju z butami :]). Moje przypuszczenia się sprawdziły, dostałem nowe skarpetki (trochę za małe) i lizaki w kształcie mikołajków, hehe. Potem rozesłałem znajomym mejle z taką śmieszną parodią na temat świąt, powiesiłem na ścianie plakat i zrobiłem mojemu kotu zdjęcie. Pamiętałem dzisiaj nawet o moim ulubionym serialu telewizyjnym (nie oglądałem go chyba od miesiąca) - Malcolm rulezzz. Później zrobiłem mały porządek z moimi różnymi gadżetami i pamiątkami, słuchając ulubionej muzyki. Lenistwo było górą, więc na zakończenie dnia pojechałem z rodzicami do marketu. Te trzy godziny o dziwo mnie nie wymęczyły. W gruncie rzeczy to ja nawet lubię ten okres przedświąteczny. Posłuchałem sobie płyty koncertowej Robbie'go Williamsa. Wpatrywałem się w ten cały kolorowy świat, ten cały kicz i fałsz, i poczułem się tak wolny i niezależny, jak ten facet... Ale najlepesze było to, że moje własne refleksje mnie wzruszyły! A teraz siedzę sobie przed kompem i żeby się rozerwać zajadam granata. Mam ochotę na moje ukochane cappuccino, więc pewnie zaraz sobie zrobię...
06 grudnia 2003   Komentarze (1)

prezencik

Jeeejku, dzisiaj dostałem od Pati czekoladowego mikołajka!!! Nigdy nie obchodziłem tego dnia wśród znajomych i jeszcze nikt mi niczego nie podarował z tej okazji. A tu taki psikus, naprawdę się ucieszyłem :D

A tak wogle, to nie liczę jutro na żadne prezenty. Po prostu mama powiedziała kiedyś, że nie ma kasy. A jeśli nawet, to będą to albo skarpetki, albo coś słodkiego :] Natomiast jeśli chodzi o Boże Narodzenie, to też raczej nie dostanę tego, co bym chciał (znaczy się nowy telefon ;P). Powód jest jeden: że niby za drogi...
05 grudnia 2003   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 >
Skid | Blogi